czwartek, października 31, 2013

Joszko, Totek, Griszka i Photos

Chciałam Wam przedstawić moich nowych podopiecznych :). Miot czterokotny, czyli cztery kocurki, porzucone przez kocicę na dachu szpitala więc nie byle jakie koty...wszak wywodzą się ze środowiska lekarskiego :). ferajna ma po 5-6 tygodni, w każdym razie posiadają już zęby...niestety z jedzeniem z miski jest jeszcze niejaki problem :P. Wczoraj maluchy zostały pierwszy raz odrobaczone. Ja jestem maleńtasami zauroczona, są cudowne. Na razie mieszkają w łazience i jeszcze trochę muszą tam pomieszkać. Dorosłe już się oswoiły, że w łazience coś jest. Mania trochę fuka pod drzwiami, ale widzę, że jakoś specjalnie pod nimi nie siedzi.

JOSZKO


JOŚ


GRISZKA


GRIŚ


TOTEK


TOTUŚ


PHOTOS


PHOTOSIK



PHOTUŚ


no model kurka jak nic


zapasy Photosa i Totka


zapasy Griszki i Photka


próba samodzielnego jedzenia


w tej misce musi być coś pysznego


Kto większy ten lepszy?





sobota, października 26, 2013

porzuciłam moje koty na trzy dni

Tak, tak...zostawiłam moje ogonki na trzy dni, pierwszy raz odkąd przybyły do mnie Mania i Bajka...czyli od dwóch lat. Pozostawienie kotków na kilka dni jest dość kłopotliwe. Jak zostawić jedzonko? Jak zapewnić czystość? Jak zorganizować czas? ...Konieczne jest zapewnienie czyjejś opieki i towarzystwa. Niestety zawsze istnieją problemy nie tylko ze znalezieniem odpowiedniej osoby, która musi lubić przecież koty, ale też koty muszą tę osobę akceptować... Miałam to szczęście, ze udało mi się znaleźć taką osóbkę :). Okazała się nią Michasia- córcia mojej koleżanki. Koty bez najmniejszych oporów zaakceptowały taką opiekunkę i nie dość, że spały z nią w łóżku to nawet Bajka nie zrobiła nigdzie siusiu :). Bardzo tęskniłam za ogonkami, ciągle dzwoniłam i dopytywałam czy zjadły, czy się nie stresują, czy wszystko jest w porządku? Kiedy wróciłam widać było, że koty się cieszyły i myślę, że właśnie dlatego, przez ten wyjazd wydarzyła się pewna rzecz z Coco, ale o tym następnym razem .... :)
A tajemnica gdzie byłam jest wyjaśniona TUTAJ gdyby ktoś był ciekaw.










środa, października 02, 2013

czym się interesuje Olek?

Jak pod każdy blok, tak i pod ten, w którym mieszkam co kilka dni zajeżdża śmieciara. Niby w tym nic niezwykłego, przecież śmieci trzeba wywozić. Niezwykła jest natomiast reakcja Olusia na przyjazd śmieciarki....Otóż Księciulek uwielbia patrzeć na wszystkie czynności jakie wykonują panowie opróżniający pojemniki. Jak tylko usłyszy sygnał dźwiękowy śmieciarki biegnie na złamanie karku, wskakuje na parapet i dopóki wóz nie odjedzie to siedzi jak zaczarowany. Gdy było ciepło oglądał to widowisko z zewnętrznego parapetu, teraz podgląda zza firaneczki. Ciekawa jestem co go tak fascynuje w tym widoku...czyżby ten pomarańczowy kolor tak na niego działał?






wtorek, października 01, 2013

ciocia Ania-kocia mama :)

Historia prawdziwa, najprawdziwsza na świecie. W zabawny sposób obrazuje jak jestem postrzegana :).
Bohaterką jest czteroletnia Klaudynka, dziewczynka rezolutna, wnikliwie obserwująca świat i wyciągająca wnioski ze swoich obserwacji. Klaudynka ze swoją mamą bywa u mnie, zna moje koty i mój stosunek do nich.
Niedawno Klaudynka weszła w wiek, kiedy dziecko zaczyna naciskać mamę o rodzeństwo.
-Mamo! Mamo! urodzisz mi braciszka?
Mama używając wszystkich możliwych sposobów tłumaczy, że nie bo......
-Mamo! to może chociaż kotka mi urodzisz??
-Ale Klaudynko, ludzie kotków nie rodzą- odpowiada mama.
-Nie? a ciocia Ania urodziła tyle kotków..! :)