Wczoraj przy okazji szycia puffki zupełnie spontanicznie powstał niejaki Kotek-Głupotek... U Alicji na blogu podejrzałam, że sztuka robienia takich szmacianych zabaweczek nazywa się TILDA. Poszperałam w internecie w poszukiwaniu informacji jak się takie rzeczy robi i....dziś powstała tildowa Buba. Może nie jest to jakieś super dzieło, ale wszak to moja pierwsza tilda, a poza tym sama sobie zrobiłam wykrój więc jest to projekt autorski, a ze imienia udzieliła mu moja czekoladka to chyba uznam, że jest moją pierwszą inspiracją.
Mani się bardzo podoba taka tildowa Buba
Malagito niestety nie uznaje wszelkich zwyczajnych zabawek DIY - kulki z papieru, z folii śniadaniwej, jakieś kulki przyczepione nitką do patyka... Dla niego jedynymi słusznymi zabawkami są filcokulki kupione na Allegro. ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ta maskotka, w sumie gdyby zrobić takie trochę mniejszego rozmiaru i nasączyć kocimiętką, to koty by miały niezłą zabawę - coś w stylu zabawek Fat Cat. :D
tą też można nasączyć a nawet wypchać kocimiętką :), z mniejszymi to muszę poćwiczyć albo szyć ręcznie bo to jest w/g mnie i tak szycie precyzyjne :P
UsuńTilda super! A kulki z papieru to dla mojego batmanka też najfajniejsze zabawki. Jak szaleje po łózku za bardzo w nocy, to wyrywam karteczkę z notesu, mietolę i rzucam w stronę przedpokoju. Mam wtedy z głowy szaleństwa na pościeli na dłużej :)
OdpowiedzUsuńno to Olkowi musiałabym cały zeszyt wydrzeć :)) on bardzo szybko niszczy taką kulkę, chyba właśnie to sprawia mu największą przyjemność :D
UsuńWypróbuję u swoich taką kulkę...
OdpowiedzUsuńMoje nie przepadają za zabawkami ze sklepu, może taka ich rozbawi :-)
Może okazać się hitem !!
UsuńNajprostsze zabawki są najlepsze! U mnie typowo kocie by się nie uchowały, bo pies je od razu rozrywa na strzępy... ;) Dlatego w grę wchodzą zakrętki, papierki, koraliki, wstążki a Gacek namiętnie kradnie mi zmywaki-gąbki i z dumą nosi je w pyszczku;))
OdpowiedzUsuńBuba jest świetna:))
koleżanki kot uwielbiał gąbeczki do makijażu :) tylko trochę niebezpiecznie bo je próbował zjadać :(
UsuńOrzechy włoskie w łupinie też lubią. Może dlatego, że grzechoczą jak się turlają.
OdpowiedzUsuńo widzisz :D nie wpadłam na to, jutro lecę po kilka orzechów :)
UsuńJa też nie wpadłam, moje koty wpadły :) Same sobie ukradły z torby po kilka orzeszków :)
UsuńŚliczna Buba :)!... :D. Uszka ma takie spiczaste :D.
OdpowiedzUsuńtrochę jak diabełek różki :P ale ogólnie podobna do kotka :)
UsuńA ja spóźniona:( Buba śliczna....:-) choć tą w naturze po prostu uwielbiam, o czym dobrze wiesz. Co do zabawy...to moja larwa;) uwielbia suche liście draceny, takie w formie długiego źdźbła trawy...wtedy jest przez chwilę doskonała zabawa...szeleści i daje się łapać jak Duża zechce się pobawić...a Duża niestety nie zawsze chętna:D Papierowe kulki były dobre o parę kilo wstecz i parę lat wstecz...teraz cysarzowej nie wypada:-)
OdpowiedzUsuńhehe...u nas dzisiaj na tapecie orzechy...ale laskowe bo włoskich nie było :( niemniej i tak zabawa jest póki ja turlam z nimi :P
UsuńBuba super.Ciekawe co dałaś do środka,że Mania ją tak wącha-kocie ziółko?
OdpowiedzUsuńMoje kociaki lubią kulki z folii aluminiowej,a jak jeszcze dodatkowo pachnie to zabawa lepsza,bo więcej chętnych.Uściski w Nowym Roku.
trochę się kulek z folii boję...żeby nie poobgryzały i się najadły :( bo np Maniucha to worki i reklamówki obgryza :/
Usuń