Historia prawdziwa, najprawdziwsza na świecie. W zabawny sposób obrazuje jak jestem postrzegana :).
Bohaterką jest czteroletnia Klaudynka, dziewczynka rezolutna, wnikliwie obserwująca świat i wyciągająca wnioski ze swoich obserwacji. Klaudynka ze swoją mamą bywa u mnie, zna moje koty i mój stosunek do nich.
Niedawno Klaudynka weszła w wiek, kiedy dziecko zaczyna naciskać mamę o rodzeństwo.
-Mamo! Mamo! urodzisz mi braciszka?
Mama używając wszystkich możliwych sposobów tłumaczy, że nie bo......
-Mamo! to może chociaż kotka mi urodzisz??
-Ale Klaudynko, ludzie kotków nie rodzą- odpowiada mama.
-Nie? a ciocia Ania urodziła tyle kotków..! :)
Ja jej urodzę kotka. Nawet dwa. Do wyboru, do koloru! Z dostawą do domu. Kasia FF
OdpowiedzUsuńwierzę Kasiu :)
Usuń:)) Dzieci są genialne. :))
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z tego!! Ale rozumowanie całkiem logiczne;)))
OdpowiedzUsuń