Nie tylko załapuje w mig co i jak robić aby dostać nagrodę ale jest też bardzo wytrwała.
Niunio jest trochę gapowaty...nie bardzo wie o co tutaj chodzi.
Jedna Coco wie do czego służą niebieskie kubeczki. Na początku kręciła nimi tak szybko, że nic nie miało szans z nich wypaść. Potem nauczyła się jak kręcić aby coś wypadło.
Zainteresowanie Bajki nie jest takie całkiem bezcelowe.....
....zawsze można się załapać na "drapane" :))
A to są moje wczorajsze smakołyki
Komosa ryżowa z warzywami
Komosę gotujemy w posolonej wodzie w stosunku 1 część komosy 1,5 części wody, około 30 minut. W czasie gotowania na odrobinie oliwy podsmażamy pokrojone: pora, dymkę, paprykę czerwoną, paprykę żółtą, cykorię....zresztą warzywa mogą być takie jakie kto lubi. Po ugotowaniu komosę dodajemy do warzyw i odparowujemy jeszcze trochę. Podając ozdabiamy w/g własnego uznania.
Deserek
Budyń z amarantusa a tahini i melasą
Amarantusa gotujemy podobnie jak komosę, ale bez soli w małej ilości wody, do uzyskania konsystencji budyniu. Pod koniec gotowania dosładzamy cukrem trzcinowym. Wylewamy do miseczek. Po ostygnięciu polewamy np.sokiem owocowym. Ja polałam tahini i melasą trzcinową. Do tego podajemy świeżo wyciskany sok z jabłka i marchewki. Czuję, że to danie trzeba mi będzie dozować....pycha!!
I na koniec (nie mogłam się oprzeć) foty mojego rudzielca na drzwiach w nawiązaniu do postu u AGRI1
Ale mają fajną zabawkę ;) Rudzielec - prawdziwy król na tych drzwiach ;)
OdpowiedzUsuńOn z tym chodzeniem pod sufitem jest niemożliwy :)
UsuńKocie zabawki,takie pomysłowe,ale Coco widać lubi bawić się nimi,mądra bestyjka.Bajka korzysta z umiejętności Coco i duecik gotowy.
OdpowiedzUsuńRudzielec na drzwiach świetnie wygląda,swoją drogą co ich tak korci do zajmowania miejsc nie do końca stabilnych,nie wiem:)
Twoja dieta Aniu daje dużo do myślenia,jeszcze parę wpisów i zacznę próbować tych smakołyków,w końcu wiosna przyszła i o wygląd trzeba zadbać:)))
Pozdrawiam niedzielnie:)
To jedzonko jest naprawdę smaczne. Nie namawiam nikogo do przejścia na weganizm ale do spróbowania np hummusu zdecydowanie tak, albo budyniu z amarantusa...może jeszcze coś znajdę :)
UsuńCoco jest naprawdę taką cffffaniarą, to głównie ze względu na nią zaopatrzyłam się w te zabawki
Ale fajny ten dozownik :) Ciekawe czy moje koty wiedziałyby jak się do tego zabrać..?
OdpowiedzUsuńRudy wie gdzie jest najlepszy punkt widokowy ;)
Trzymam kciuki za dietę ;)
Coco wiedziała od razu :D reszta jakoś do dziś nie kręci kubeczkami, ale już z tych ząbków na dole to wszystkie wybierają :)
UsuńJak toto rude utrzymało się na drzwiach ??
OdpowiedzUsuńMalutkie przecież nie jest ??
Takie jedzonko też mogłabym jeść, a to nie jest wege ??
Fajne zabaweczki dla kotów.
Chyba muszę coś dla nich wykombinować.
Balansował przez jakiś czas bo drzwi się ruszały, ale potem jak złapał równowagę to jakoś siedział :)
UsuńKrysiu to jest jedzenie wegańskie, wczoraj pisała o tym jak zapisałam się na taki program- zostań wege na 30 dni.
sprytne te twoje koteczki, nawet nie wiedziałam, ze takie zabawki są....
OdpowiedzUsuńja niestety mięsożerna jestem. warzywa i ja nie zgadzamy się ze sobą. a powinniśmy
uściski:)
też myślałam, że bez mięsa nie dam rady...a jednak!
Usuńkotki są pomimo tuszy dość sprytne faktycznie
Ja niestety żeby zastosować takie zabawki dla kotów musiałabym je zamykac w innym pokoju, bo szybciej od nich rozpracowałby je pies;))
OdpowiedzUsuńZ Coco rzeczywiście spryciulka:))
A jedzenie wygląda pysznie! Aż mi ślinka pociekła na widok tego budyniu:)))
no tak, piesio mógłby niestety utrudnić zabawę ale za to Twoje kotki mogą się bawić z nim :)
OdpowiedzUsuńMoje kociaki też uwielbiają wskakiwać na drzwi, a kotka dodatkowo wspinać się po kurtkach w przedpokoju ;)
OdpowiedzUsuńA miseczki mam podobnie ustawione na bambusowej macie :)
Śliczne pieszczochy :)