środa, marca 19, 2014

nareszcie w swoim fotelu :)

Winna Wam jestem kolejne wieści o Oleczku. Z ogromnymi podziękowaniami za to, że jesteście, że wspieracie mnie i Oleczka w tych trudnych dla nas momentach.
Na dziś wzięłam sobie oczywiście dzień wolny, żeby spędzic czas z Księciulkiem, wszak taki stęskniony. Kiciuś dużo śpi, pewnie odsypia stres, ale nie jest apatyczny. Zagląda do miseczki, podjada, popija i przytula się na potęgę. To jego przytulanie niezwykle mnie cieszy. Wcześniej Oluś nie był tak bardzo przytulasty, na dziś dorównuje Griszkowi w mizianiu. Byliśmy też na wizycie kontrolnej. Rana trzyma się dobrze, nie ma odczynu uczuleniowego. Kotek dostał zastrzyki, miał naświetlany brzuszek żółtym światłem i został pozbawiony opaski z opatrunkiem. Po powrocie do domu trzeba było założyc kubraczek...nie jest to to o czym rudy kotek marzy w tej chwili....ale mus to mus.
A tak się Księciulek wylegiwał rano w swoim fotelu :)

13 komentarzy:

  1. Dużo zdrówka dla koteczka! Nadal trzymam mocno kciuki :)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Znaczy, wyszliście na prostą :) I tak niech zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Huuuuuuuuuuuuuuuura .... mizianki dla rudego brzusia :-)))
    Oluś trzymaj sie i kuruj dzielnie ....

    OdpowiedzUsuń
  4. Mizianie przytulanie kizianie uwielbiamy bardzo :) Wieczór idę usiąść na swoim ulubionym fotelu, myślę herbatka i książeczka miła może jakaś się znajdzie? A nie, nie, kotek z łepkiem opartym na na ramieniu moim i miziamy przytulamy, wtulamy się. Kochamy te futrzaki nasze bardzo.:) Zdrowe mają być i już. :)
    Pozdrawiam Cię ciepło idę na fotel :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż za poza :-)))
    Niech odpoczywa biedulek :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale się rozwalił chłopczyk. niech odpoczywa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. jaka radość, prawda? :)))))
    a jak smacznie śpi i nabiera sił, kochany, dzielny chłopak! :)
    i Ty, Aniu, odeśpij!

    OdpowiedzUsuń
  8. Od razu widać, jakie szczęście spać w ulubionym fotelu. Oby już wszystko było dobrze. Przekazujemy mizianki na odległość dla wszystkich futerek!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, co za radość! Wyszliście z tego! tak się cieszę, kochana, bo wiem co to znaczy. :))))
    Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to dobrze, że on już w domku i wraca do zdrowia zupełnie ;)!

    OdpowiedzUsuń
  11. Miły widok :) Kciuki trzymamy dalej, oby już było z górki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudne zdjęcie :) już tylko zdrowiej może być!

    OdpowiedzUsuń
  13. Widać, że własny fotel mu służy :) Cieszę się, że jest coraz lepiej!

    OdpowiedzUsuń