oto Oluś zawitał do pokoju kocich uciech i odkrył w nim myszkę zawieszoną na gumce...świetna zabawa, mycha sama ucieka, kotek goni póki się nie zmęczy...ale ta mycha to ulubiona zabawka Bajeczki, gdy więc ta usłyszała, że Olek zabawia się jej własnością co zrobiła??? zdradziła Manię i zeszła na dół i tym sposobem Mania pozostała w opozycji sama ...
to zmusiło również Manię do zejścia i tak małymi kroczkami doszliśmy do tego, że już nie syczy na Olusia gdy go tylko widzi jedynie nie pozwala mu podchodzić zbyt blisko do siebie
a ja chcę wam pokazać co zrobiłam...mam po mojej mamie sztućce w takiej oto walizeczce, sztućce piękne, srebrzone, ale walizeczka....w czasach gdy nic nie było na estetykę nikt uwagi nie zwracał...
postanowiłam z walizeczki zrobić ozdobę...wiem, że ostatnimi czasy zdobienie obrazami Klimta jest uznawane za kicz, ale mi akurat ten kicz się bardzo podoba, walizeczkę pomalowałam, okleiłam i oto ona..
teraz może leżeć w każdym miejscu, na widoku....i nie straszy
ja lubię Klimta...baardzo, a na modach i gustach się nie znam, więc mnie pudełeczko się podoba:) a jeszcze bardziej Olo dokazujący z mysią ...dalej uważam,że to jedna z najgenialniejszych kocich zabawek...skoro poruszyła moją nieruchomą kotę:):)
OdpowiedzUsuńOlek...rudasku...jesteś na najlepszej drodze by zrobić porządek w babińcu:-)wszystko dla króla..a król może być tylko jeden!0)
ciociu Elu tym bardziej dziękujemy za tę zabaweczkę :*
UsuńMłode to szybko się aklimatyzuje :-)
OdpowiedzUsuńZe starszym kotem byłby kłopot...
Mania i Bajka przyszły do mnie w wieku 2 lat, w domu była Buba 3letnia i Coco 2latka więc wiem jak to jest z dorosłym kotem :( trochę to trwało i nie wiem czy nie trwa nadal :))
Usuń