poniedziałek, kwietnia 15, 2013

soundtrackowa setka :))

Może nie pogniewacie się na mnie, że setnego posta poświęcam na uczestnictwo w akcji, ale akcja mi się bardzo spodobała. Podejrzałam ją u Anki Wrocławianki . Akcja zorganizowana przez blogera prowadzącego blog Czasem widziane pod hasłem
Każdy z nas jest inny. Za każdym blogerem czy blogerką kryje się inna osoba. Czasem jest to ktoś mniej anonimowy, czasem bardziej. Niektórzy czytelnicy mają bliższy kontakt z blogerem, inni mniejszy. Niektórzy blogerzy wychodzą bliżej czytelników, inni wolą blogować bez interakcji. Ale każdy z nas, blogerów, ma swoje życie, ma własny świat - jaki by on nie był. 

Dlatego też każdy z blogerów słucha innej muzyki. Może hip hopu, może disco polo, może klasycznej, a może death metalu. To jest ich muzyka i element ich świata. A także coś, co dla nich jest wyjątkowe. 
Dlatego chcę stworzyć Soundtrack Blogerów


Nie wyobrażam sobie świata bez muzyki. Różnorodność muzyki jaką słucham jest dość duża od muzyki poważnej, elektronicznej, rocka, smooth jazz, hip-hop, dubstep, techno, house, dance, trance...właściwie nigdy nie zastanawiam się nad stylem, muzyka to całość, nastrój. Słucham The Prodigy gdy mam dzień wymagający ode mnie siły, Adriana von Zieglera gdy czeka mnie dzień spokojny, Dead can dance, Lil Wayne, Chopin, Bethoven ...wymieniać można dużo, ale chodzi o jeden, jedyny utwór. Wybieram więc utwór 

Lights in the Night  Flash and the Pan

ten utwór był początkiem mojej muzycznej świadomości, która nastąpiła dosyć wcześnie. Słuchałam go razem z moim Tatą, który wprowadzał mnie w świat muzyki. W czasach ograniczonego dostępu do mediów wyławiał takie perełki i uczył mnie jak słuchać muzyki. Ten utwór towarzyszy mi przez wiele lat, od dzieciństwa. Wdzięczna jestem Tacie, że uwrażliwił mnie na piękno dźwięków i mam nadzieję, że ja tę wrażliwość umiałam przekazać mojemu synowi. Kiedy słyszę, że on słucha oprócz tego co każdy młody człowiek również Ravela, Louisa Armstronga czy Annie Lennox wiem, że wszystko zaczęło się od Lights in the night.
                                             Dziękuję Tato 



2 komentarze:

  1. Pięknie napisałaś.
    Mnie Tato nauczył rozumieć poezję, piosenkę poetycką. Posłucham sobie na dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne Aniu .........
    Jeśli się nie mylę początek lat 80'

    Pięknie o Tacie napisałaś !!! Mój zmarł gdy miałam 16 lat.
    Gust muzyczny w mojej głowie ukształtował Marek Niedźwiecki i "Trójka", uwielbiam ich za to do dziś.
    Nie umiałabym wybrać jeden utwór ... może udałoby mi się pozbierać osobisty TOP 10.

    OdpowiedzUsuń