Nawet sobie nie wyobrażałam, że zrobienie kostki raw'em sprawi mi tyle trudności. Pół soboty spędziłam nad koralikami, ze cztery razy rzucałam wszystko i znowu wracałam aby spróbować...i nagle mnie olśniło. Podeszłam do tematu matematyczno-geometrycznie i udało się !! Tak powstały kolczyki z kostkami.
kostki z toho 8/0 w kolorze gold lustered dark chocolate bronze i toho 11/0 trans rainbow topaz
Z rozpędu powstały też kolejne kolczyki
super duo matte dark bronze, toho 8/0 copper lined alabaster i toho 8/0 gold lustered ametthyst
Tymi kostkami to mi zaimponowałaś...! Drugie też ładne, ale kostki... Są przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńDzięki' kostka-niby nic takiego :-)
UsuńOooooooo kurcze świetne !!!
OdpowiedzUsuńMasz talent .... i cierpliwość :-)))
Z tą cierpliwością to różnie bywa, ale uparciuch jestem :p
Usuńkostki są super!
OdpowiedzUsuńniektórych to los obdarował wielkim talentem:)
Ja to po prostu lubię :D
UsuńKostki są boskie i podziwiam, bo ja nie umiem ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem samoukiem, wszystko czego się nauczyłam to próba, prucie, próba, prucie, próba...i wszystko staje się proste
UsuńJakie fajne kolczyki...
OdpowiedzUsuńI jakie masz zdolności manualne :-)
Pewnie troszkę mam :-) bez tego byłoby trudniej
UsuńNie będę oryginalna w swoim komentarzu- piękne te kolczyki!!!:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) ciągle mam za mało czasu na koralikowanie
UsuńZdolna z Ciebie kobieta,kostki wyszły rewelacyjnie,ja nie mam cierpliwości do małych koralików:)podobają mi się kolory,chyba lubisz brązy?
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio spostrzegłam, że najbardziej urzekają mnie brązy..a. może tak było zawsze?
Usuń