niedziela, lipca 15, 2012

zabawki edukacyjne

ponieważ nigdy nie wątpiłam w inteligencję moich kotów, a i one niejednokrotnie udowodniły mi, że są bardzo bystre od dłuższego już czasu zastanawiałam się nad zakupem dla nich zabawki edukacyjnej..zrobiłam rozeznanie w znanych mi sklepach zoologicznych i cóż...po pierwsze niezbyt duży wybór, po drugie ceny niemal zaporowe...traf chciał na pewnym forum ktoś zamieścił linka do stronki z takimi zabawkami.....ale,ale...wykonanymi własnoręcznie z tego co w domu niepotrzebne, czyli rolki po papierze toaletowym, butelki plastikowe, klocki itp. ponieważ ze mnie "Zosia-samosia" i ogólnie lubię podziwiać dzieło rąk swoich tydzień temu zrobiłam moim footrzakom taką atrakcję z rolek po papierze toaletowym i pudełka na płyty CD...dorwały się do owej atrakcji dwie: Mania i Coco i o ile Mania podeszła do tematu inteligentnie o tyle Coco zrobiła to siłowo, czyli porozrywała rolki i rozbroiła pudełko (!)...nie ze mną jednak takie numery, jestem uparta jak osioł w pewnych tematach...pomyślałam, że muszę zrobić taką zabawkę z ciut mocniejszych materiałów...w piwnicy został mi jeszcze kawałek sklejki z półek balkonowych (również wykonanych własnoręcznie ku uciesze moich kotów) to będzie podstawa, pudełko na płyty zostało zaklejone (żeby nie można go były rozbroić) i przykręcone śrubkami do podstawy, zamiast rolek po papierze ze sklepu z materiałami przytargałam rolki, na które nawija się materiały (musiałam podzielić na mniejsze części) rolki dały się również do podstawy przymocować przy pomocy śrubek...tak powstała moja pierwsza zabawka edukacyjna dla kotów, która wypełniona przysmakami stanowi dla nich wielominutową (hahaha o ja naiwna) atrakcję, Coco oczywiście próbowała siłą dostać się do przysmaków, ale bezskutecznie...wnet jednak załapała jak można się do nich dostać choć widzę, że wciąż brakuje jej cierpliwości, Mania z wielką gracją sięga po smakołyki i muszę powiedzieć, że chyba robi to najsprawniej, Bajutek również rozpracowała system, za to Buba olała temat i stwierdziła, że smakołyki to ona może jadać, ale z mojej ręki :D
zachęcam wszystkich do zrobienia swoim kotom takiej frajdy (choć patrząc na nie to chyba ja mam większą uciechę)





















9 komentarzy:

  1. Zapraszam na bloga do sprawdzenia listy kotów biorących udział w konkursie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne pomysły :)
    Szkoda, że u mnie by nie przeszły bo zaraz pies by się do nich dorwał, chyba, że kota zamknęłabym kota w oddzielnym pokoju;)
    Ja też stosuję zabawki np. z butelek. Pisałam o tym w jednym poście:))
    http://maskotkaipieska.blogspot.com/2012/05/haso-pij-mleko-jest-wiecznie-zywe.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjrzałam się uważniej tej zabawce
    i muszę Ci powiedzieć ,że to świetny pomysł...
    Koty na pewno mają zajęcie i rozrywkę :-)))
    A o to przecież chodziło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekają kiedy im wsypię smakołyki i mają ubaw...muszę zwiększyć stopień trudności :)

      Usuń
  4. Ciekawy pomysł, może zrobię coś podobnego Lei.
    Śpiąca Coco na fotce konkursowej, rewelacyjna, będę na nią głosować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję w imieniu Coco i swoim, a zabawka wcale nie jest trudna więc polecam jaj wykonanie :)

      Usuń
  5. Czy możesz podać link do strony z tymi własnoręcznie stworzonymi zabawkami edukacyjnymi?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy możesz podać link do strony z tymi własnoręcznie stworzonymi zabawkami edukacyjnymi?

    OdpowiedzUsuń
  7. http://www.katzenfummelbrett.ch/index.php?option=com_content&view=article&id=32&Itemid=55 proszę bardzo :) i miłej zabawy :D

    OdpowiedzUsuń