A miaukotki żyją w swoim rytmie. Dorastają, bo przecież najmłodsze miaukotkowe dziecko za niecałe trzy tygodnie skończy ROK!!! Dzidziuś jest najbardziej rozpuszczonym kotkiem w tym domu (choć reszcie też nic nie brakuje) i podejrzewam, że nigdy nie wydorośleje. Nie miałam jeszcze takiego kota, który byłby wiecznym kocięciem :). Dla niego wszystko jest zabawą. Ten kot nie miał nigdy złego dnia, od rana jest radosny jak skowronek, gotowy do zabawy, wygłupów... O dziwo rozruszał nie tylko Olusia, który nareszcie ma towarzysza do zapasów, ale również Coco, Bajkę, Bubę a nawet dostojną Maniusię. Jeden temperamentny kociak jest w stanie poruszyć resztę kotów! Szkoda tylko, że to jednak nie ma wpływu na tuszę moich kotów jak i samego Griszki ... Musiałam wprowadzić ograniczenia w podawaniu karmy co doprowadziło do tego, że koty nauczyły się włamywać do szafki z jedzeniem :P. Nic na to nie poradzę, że moje koty lubią jeść i to różne rzeczy. Na całe szczęście wszystkie są zdrowe, całe lato minęło nam spokojnie.
Dzidziuś śpi :)
synchronizacja
wielbicielka pączków
druga amatorka słodyczy
podsiadaczka laptopa
królewna na ziarnku grochu
kot stołowy
kot fotelowy
kot fotelowy w towarzystwie
wciąż nierozłączne
jaśnie księciulek
wlazł kotek na płotek
Przepięknie kocio się zrobiło :-)
OdpowiedzUsuńTyle zdjęć, a jakie one spokjne na tych zdjęciach wyglądają , a Ty wyrzekasz :-)))
U mnie amatorem pączków jest Czekoladka :-)
Haha! ja nie wyrzekam, stwierdzam fakt. Swoją drogą zawsze czuję się zaniepokojona gdy w domu jest za spokojnie :)
OdpowiedzUsuńMusisz jakas impreze urodzinowa im przygotowac . Wszystkie sa cudowne, alenajbardziej mnie rozczula zamyslona krolewna na ziarnku .
OdpowiedzUsuńKrólewna to etatowa rozczulaczka <3
UsuńFajnie u Was :) Kocio, futrzasto i wesoło :)
OdpowiedzUsuńO tak, szczególnie futrzasto :) wszędzie pełno kłaków :P
Usuńu mnie też jest taka królowa na ziarnku, to znaczy na kilku poduszkach. a amatorów słodyczy całe mnóstwo!
OdpowiedzUsuńZjedzenie pączka w spokoju jest w takim towarzystwie niemożliwe :P
UsuńPiękne kociambry :)... Tak, koniec sierpnia... Czas do szkoły..., a przynajmniej odrobić lekcje...
OdpowiedzUsuńJa mam zadane zawsze to samo: nakarmić koty, sprzątnąć kuwety, wymiziać futerka :)
UsuńAle piękności.Uwielbiam oglądać zwierzaki na piernatach :)
OdpowiedzUsuńIdę poczytać wcześniejsze posty.
Pozdrawiam
Anka
A witam, witam i zapraszam w nasze progi wcześniej, teraz i w przyszłości :)
UsuńJestem tu pierwszy raz ,czytam ,czytam .Och nareszcie ktoś kto mnie zrozumie .Sporo moich znajomych ,nie rozumie jak można obdzielić swoją miłością i uwagą 5 kotów .A jaki problem ?Pozdrawiam serdecznie .Dodaję do linków
OdpowiedzUsuńA to kotysie łakomczuszki ..... i dooopki rosną. Moim też.
OdpowiedzUsuńJakos nie mają gdzie się wybiegać, chociaż u Ciebie z gory na dół i spowrotem :-)
Mizianki dla kotysi :-)
Piękna z Was rodzinka! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Pusieńka