niedziela, czerwca 16, 2013

Muszka z piwnicy szuka swego ludzia

Dziś nie tylko nie o moich ale nawet i nie o kotach. Dziś w temacie Muszki, suni uwięzionej w piwnicy.
Odebrałam wczoraj telefon od Kasi z Fundacji Felis (z tej fundacji są moja Bajka i Mania)  "Ania w twojej okolicy jest dziewczyna, która w piwnicy na stancji odkryła psa. Pies ma guza na listwie mlecznej i właściciel chce sunię uśpić. Trzeba sunię przetransportować do kliniki...pomożesz?"
Za chwilę oddzwoniła do mnie młodziutka dziewczyna prosząc o spotkanie z daleka od "domu", w którym mieszkała Muszka. Właściciel psa szykanował dziewczynę za chęć niesienia pomocy, postanowiła więc po prostu wykraść psinkę aby uratować jej życie. Jak się potem okazało "właściciel" nie przejął się zbytnio zaginięciem psa. Gdy pojechałam po Muszkę okazało się, że wbrew obawom jest niezwykle ufną sunią. Po 11 latach życia na łańcuchu Muszka boi się uwiązania na smyczy więc biegła luzem. Ledwo przykucnęłam a od razu przyszła do mnie. Za dobre i czułe słowo pozwoliła się bez problemu wziąć na ręce i zanieść do samochodu. Jechała grzecznie siedząc na siedzeniu. Zawiozłyśmy ją do hoteliku aby w poniedziałek mogła trafić na zabieg ratujący jej życie. Po zabiegu będzie szukała domku. Bardzo chciałabym pomóc w tych poszukiwaniach i obiecuję, że jeśli dzięki temu ogłoszeniu uda się znaleźć Muszce miejsce na ziemi to osobiście dowiozę ją w każde miejsce w Polsce.
Tutaj jest ogłoszenie Muszki na FB można się kontaktować w sprawie adopcji przez tego linka jak i bezpośrednio ze mną.
Wiele razy pomagaliście znaleźć dom biedactwom zwracam się więc z prośbą pomóżcie mi znaleźć dom dla Musi.



4 komentarze:

  1. Trzymam mocno kciuki za sunię ... oby wszystko się udało i domek się znalazł...
    Mizianki dla koteczków przesyłam :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna psina ... zasłużyła na dooobry kochający dom.
    A Wam dziewczyny tylko pogratulować akcji ... nie każdemu by się po prostu chciało pomóc ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochane jesteście, że pomogłyście tej psince. Oby szybko znalazła dom :) Trzymam kciuki!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to dobrze, że trafiła w Wasze ręce :)!!! Ma taki miły pyszczek :)!

    OdpowiedzUsuń