Moje szpitalne srajdki są u mnie już dziesięć dni. Zdążyłam je trochę poobserwować, poznać, podtuczyć. W związku z okrągłą rocznicą garść informacji o moich bąbelkach.
Łącznie kotki ważą 2,224 kg z tego największy 620g a najmniejszy 481g. Przez dziesięć dni , które są u mnie przybrały na wadze (wszystkie razem) 672g z tego najwięcej 210g a najmniej 117g.
Koteczki przez ten czas nauczyły się jeść, ale tylko rozdrobnione jedzonko, tylko jeden kotek zaczął jeść suchy pokarm.
Wszystkie pięknie korzystają z kuwetki. Każdy kotek bawi się zabaweczkami.
Każdy z kotków miał już dwukrotnie obcinane pazurki, jest codziennie myty gąbeczką i czesany szczoteczką.
Niestety nie ważę jedzonka, które im podaję ze względu na fakt, że jedzą tyle ile chcą. Jedno co zmieniłam to jest jedzenie. Obecnie gotuję z piersi kurczaka, ćwiartek i skrzydełek rosołek (z dodatkiem marchewki), miksuję (siekanego jeszcze nie chcą jeść) i dopiero do tego dodaję trochę puszeczki royala babycat instictive. Takie karmienie daje mi pewność, że jedzą 100% mięso. Zresztą widzę, że są bardziej syte po takim jedzeniu, a i kupki są wręcz książkowe.
Koteczki coraz więcej czasu spędzają na zabawach i interesują się światem zewnętrznym. Przyuważyły, że za drzwiami łazienki jest inny, fajny świat i korzystają z każdej okazji aby czmychnąć kiedy je otwieram.
Ciekawe co będzie za kolejne 10 dni?
od najmniejszego do największego
najmniejszy i największy czyli Totuś i Griszka
śpiący Grisio
śpiący Photosik
śpiący Joś
i znowu Griszka bo Totek zamiast spać rozrabiał :)